We wto­rek, 2 li­sto­pa­da Koło Dzien­nikar­skie go­ści­ło na pierw­szym spo­tka­niu z cyklu „Ludzi z Pasją” Mag­dale­nę Wój­cik – stu­dent­kę si­no­logii, za­ko­chaną w Chi­nach. Na pre­zen­ta­cji, przy go­rą­cej chiń­skiej her­ba­cie (po za­parze­niu roz­wi­nął się w dzban­ku pięk­ny, ko­lorowy kwiat) oraz sma­ko­ły­ku z Mon­golii „o­prowa­dzi­ła” nas po Pa­łacu Let­nim w Pe­ki­nie, wi­zy­tów­ce Xianu – Pa­go­dzie Dzi­kiej Gęsi, Lu­oy­an­gu, klasz­to­rze Sha­olin, Da­ton­gu, gdzie były świą­ty­nie i bud­dyj­skie groty skal­ne.

Zo­ba­czy­li­śmy armię te­ra­ko­tową o­kre­śla­na jest mia­nem ó­sme­go cudu świa­ta. Od 1987 roku znaj­du­je się na li­ście świa­to­we­go dzie­dzic­twa UNESCO. Wi­dzie­liśmy film z opery pe­kiń­skiej i klasz­to­ru Sha­olin, w któ­rym wciąż prak­ty­ku­ją za­rów­no mnisi chan, jak i rze­sze adep­tów sztuk walki z ca­łe­go świa­ta. Na ko­niec Mag­dale­na u­czy­ła nas chiń­skiej ka­li­grafii. Jest to e­mo­cjonal­na forma sztu­ki nio­są­ca myśli i u­czucia ar­ty­sty. Ka­li­grafia była ważną czę­ścią chiń­skiej kul­tury przez o­stat­nie 4000 ty­sią­ce lat.

Po­dzi­wia­liśmy chiń­ski mur – tra­dy­cyj­nie przyj­mu­je się, że Wiel­ki Mur roz­cią­gał się od Shan­haigu­an nad za­to­ką Lia­odong do­ Jiay­uguan w gó­rach Nan Shan na dłu­go­ści ok. 2400 km. W 1987 roku zo­stał wpi­sa­ny na listę świa­to­we­go dzie­dzic­twa UNESCO, a 7 lipca 2007 roku o­głoszono go jed­nym z sied­miu no­wych cudów świa­ta.