Archiwum wydarzeń

Młodzi o łupkach 2015

Ch­cie­liby­śmy ser­decz­nie po­in­for­mować, że u­cznio­wie na­szej szko­ły wzię­li u­dział w o­gól­nopol­skim kon­kursie o te­ma­ty­ce fil­mo­wo-geo­logicz­nej! Na­talia Sit­nik, Hu­bert No­wac­ki i Alek­san­dra Zie­liń­ska z klasy 6d po­sta­nowi­li wziąć się do ro­boty i stwo­rzyć swój wła­sny sce­na­riusz na temat gazu wy­do­bywa­ne­go z łup­ków. Mu­sie­li wy­ka­zać się wiel­ką od­wa­gą, wy­obraź­nią i cier­pliwo­ścią! Ma­te­riał szkol­ny i jesz­cze do­dat­kowy kon­kurs, w któ­rym star­to­wały i star­sze dzie­ci z gim­na­zjum jak i li­ceum! Od­nie­śli wiel­ki suk­ces! Czemu? Z ponad trzy­stu prac wy­bra­no pięt­na­ście, w któ­rych zna­leź­li się i oni! Dla fi­na­listów w dniach 27–28 kwiet­nia od­by­ły się o­fi­cjal­ne warsz­taty ak­tor­skie, na któ­rych Młode Łupki na­uczy­ły się wielu cie­ka­wych rze­czy: jak krę­cić film, jakie osoby są do tego po­trzeb­ne… Po­zna­li także wielu zna­nych ak­to­rów (Anna Kerth, Ma­ciej Wi­lew­ski), a nawet na­krę­ci­li film!

„Kiedy wy­cho­dzi­liśmy z warsz­tatu, po­dzi­wia­liśmy te wszyst­kie ka­mie­nie… To jak przej­ście do innej rze­czywistości, którą bu­duje­my sami. Wy­obraź­nia po­mogła nam do­trzeć do fi­na­łu, nie­stety prze­gra­li­śmy i nie zo­sta­li­śmy lau­re­atami, ale grunt to się do­brze bawić. Po­le­ca­my za­głę­bić się w te­ma­ty­kę gazu z łupek… To na­praw­dę cie­ka­we, po­ucza­ją­ce rze­czy!

A przede wszyst­kim chcie­liby­śmy po­dzię­kować Pani Nie­wiń­skiej, która po­sta­nowi­ła wy­brać się z nami, Mło­dy­mi Łup­ka­mi! Razem z nią do­brze się ba­wi­liśmy! Zro­zu­mie­liśmy, że czło­wie­ka po­zna­je się do­pie­ro w bez­po­śred­nim star­ciu. My po­zna­liśmy Panią Agniesz­kę.”, mówią.

„Ja­kież to miłe u­rwi­sy, z któ­rymi tak świet­nie się ba­wi­łam!”, mó­wi­ła Pani Nie­wiń­ska, wy­glą­da­ła na za­do­woloną ze spo­tka­nia. Prze­ży­li przy­go­dę, któ­rej nie za­po­mną do końca życia. I choć nie do­sta­li pierw­szego miej­sca, są za­do­wole­ni. Bo grunt to dobra za­bawa, czyż nie? Eu­fo­ria wy­peł­nia­ją­ca każdą cząst­kę na­sze­go serca, ciała.

Drukuj E-mail